Mały Toffik
szybko urósł w otoczeniu kochającej go rodziny i przyjaciół. Wiosną i latem,
kiedy dzionek był dłuższy biegał i skakał po leśnej polanie, a zimą przeważnie
spał. Wszędzie go było pełno, wszystko musiał zobaczyć, dotknąć. Zdawałoby się,
że nic nie umknie jego uwadze. Widzi i słyszy wszystko. Był to bardzo pogodny
miś, zawsze wesoły i uśmiechnięty. Pewnie, zdarzały mu się chwile, kiedy
wydawałoby się, że coś go trapi i smuci, ale tych chwil było naprawę niewiele.
Wspomniałam Wam wcześniej, że Toffik zimą przeważnie spał. Toffik, którego
ciekawość świata jest ogromna, zawsze wymyślał swoim rodzicom tysięczne powody,
dla których szkoda mu było zimy poświęcić na długi sen. Celowo użyłam słowa,,
przeważnie”, bo przecież wiemy, że wszystkie niedźwiadki zimą śpią. No właśnie wszystkie
oprócz naszego Toffika, ale o tym opowiem Wam innym razem, jak będziecie
oczywiście chcieli posłuchać. Tymczasem wróćmy do naszej historii... Nasz
niedźwiadek jak wszystkie dzieci lubi się bawić. Kocha towarzystwo przyjaciół,
a że zawsze uśmiech gości na jego pyszczku, to jest bardzo lubiany na leśnej
polanie. Ma dużo przyjaciół, z których najbliższy jest mu jeżyk Alfik. To z nim
spędza najwięcej czasu i to jemu powierza swoje najskrytsze myśli. Razem
zdobywają świat, mając liczne przygody i ciekawe historie. Oprócz jeżyka
wypatrzymy tam jeszcze wiewiórkę Kitkę, biedronkę Klarę, żabę Lukrecję, zająca
Szaraka, szczura Maurycego i jego małą siostrę Misię. Przyjaciół jest znacznie
więcej, ale ci są najbliżsi. Tacy przyjaciele z podwórka. To z nimi codziennie
się bawi i spędza swój czas. I to w końcu z nimi przeżywa swoje cudowne
przygody. Dziadek niedźwiadka Teodor często mu powtarza:,, Najważniejsze jest
zdrowie i oddani przyjaciele, bo gdy masz grono oddanych przyjaciół, twoje życie
naprawdę ma sens. Nic prócz tych dwóch wartości nic nie jest cenniejsze”. Coś w
tym musi być, bo gdy Toffik już leży w swoim łóżeczku, to dziękuje, za zdrowie
swoje, rodziny i przyjaciół, myśląc sobie o tym, jakie to fajne uczucie być
kochanym…po czym uśmiechając się do własnych myśli słodko zasypia.
,,Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku..." J.L.Wiśniewski
środa, 14 stycznia 2015
O życiu słów kilka
W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...
-
Dziś na Dobranoc wiersz naszego Poety Niech wam się przyśni koszyczek wiśni... Gałązka wiśni Gdy ci się kiedyś przyśni na przykład...
-
W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...
-
W listopadzie niebo ciągle Płacze przywołuje tęsknotę Żalem serce ściska Wzruszenie pamięć Wyciska przywołuje Nieczytelne obrazy Twa...