wtorek, 7 lutego 2017

Dwugłos- Kasia



Wiesz
Dzisiaj o poranku
Euforia ta szalona wariatka
Skusiła mnie pociągając
Zmysłowością powabną
Cieszyłam się jak dziecko
Zrumieniłam lekko lico
Uśmiechając się przy tym niewinnie
Miłość to podobno łagodniejsza odmiana
Erotycznej strony duszy
Tętniącej seksapilem i kuszeniem
A ja cóż
Faworyzuje w mojej głowie
Obrazy rozbrykanych tęsknot
Rubasznych pragnień
Y....yyyy ....nic już nie powiem
A tak mój wiersz opisała ( dała odpowiedź) Przyjaciółka po fachu Kasia
Dzięki wielkie https://www.facebook.com/images/emoji.php/v7/f6c/1/16/2764.png<3
Och! Uśmiechnęłam się przy tym, nieco
lubieżnie, lecz bardziej niewinnie.
Usta milczą, gdy czytam, lecz wiem, że
słodycz tych słów jest wielka,
uśmiechniesz się
pewnie.
Euforia cię nie pochłonie
raczej,
ale, ale
kocham tę delikatność w opisie
rubasznych podtekstów,
Oleńko. Nie bądź w tym
samotna. W końcu
to tylko wiersz, a miłość to nie
Yeti. Istnieje. Czasem nawet
czujesz ją pod skórą i jak
herbatę sączysz.
Bądź dalej tak dobra,
radośnie prowadź
amatorów słowa,
wódź nas na pokuszenie,
Olu, w poezji to przystoi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...