wtorek, 7 lutego 2017

Szepty pragnień



Lubię sobie
Krzyknąć w głos
Milczeniem a to
Niczym bumerang
Wraca do mnie echem
Wtedy stoję podparta
Własnymi emocjami
Patrząc nie patrząc
Na to czego nie widać
Zastygam w bezruchu
Tkwię wtopiona w ciszę
Oszukując zatrute
Niepewnością myśli
Słuchając bezwstydnego
Szeptu pragnień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...