środa, 26 lipca 2017

W obliczu lustra


Mam niechęć do lustra
Nie lubię w nie patrzeć
Ono pokazuje prawdę
Moich oczu i tego co
W moim ciele uwięzione

Brakuje mi odwagi by
Przyznać samej przed sobą
Czas biegnie- zmieniam się
W nim niby ja ale jakby inna
Ukradkiem zerkam

Moja atrakcyjność ugrzęzła
Gdzieś tam pomiędzy praniem
Gotowaniem a sprzątaniem
Szukam jej uparcie obserwując
Lustrzaną taflę

Kiedy przegapiłam moment
Ucieczki mojej kobiecości
Zgubiłam radość na ustach
Wyblakła pomadka przypomina
Piosenkę - nic nie trwa wiecznie


To prawda, w obliczu lustra tracę pewność siebie, podobnie jak aparatu fotograficznego...Nie lubię , tak już mam taki mój urok Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...