Tracę zmysły rozjuszone
Biegają tam i z powrotem
Szarpie nimi niedowład
Opuchlizny pragnienia
Siedząc analizuję gonitwę
Samokontroli upadłych myśli
Przeklinam brak konsekwencji
Realizacji planu
Wyrzekam się swojego
Ego które pragnie mojego
Podporządkowania unicestwienia
Mojej duszy
Zamarzła szala rozmazanych emocji
Szturmem podbija odrestaurowane tkanki
One nieposłuszne biegają
doprowadzając
Krwiobieg do obłędu
Reaktywacja na siłę wymusza we
Mnie obudzenie woli walki
Przegranej nieplanowanej
Ucieczki w głąb siebie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz