Nieśmiało poprosiła
Żeby nie odbierać jej
Marzeń
Żeby nie odbierać jej
Marzeń
Całe życie zbierała je
Skrywając na strychu
Własnego serca
Skrywając na strychu
Własnego serca
To wszystko co miała
Malutkie plany przywiązane
Czerwoną tasiemką żył
Malutkie plany przywiązane
Czerwoną tasiemką żył
W chwilach upadku
Wszystkie myśli rozpuszczała
Czerwonym winem
Wszystkie myśli rozpuszczała
Czerwonym winem
Alkohol czynił na chwilę
Swoją powinność pchając
Nadzieją ku spełnieniu
Swoją powinność pchając
Nadzieją ku spełnieniu
Gdy już prawie udało się
Dotrzeć wywietrzona odwaga
Zawracała z powrotem
Dotrzeć wywietrzona odwaga
Zawracała z powrotem
I tak bez końca
Niczym syzyfowa praca
Eksplodował ładunek niemocy
Niczym syzyfowa praca
Eksplodował ładunek niemocy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz