piątek, 4 listopada 2016

Zimno mi

Zimno mi
Odkąd zabrałeś
Swój oddech
Przeziębiłam się
Leżę na zimnej podłodze
Rozkoszując się tym że
Nic nie mogę zrobić
Z każdym dniem
Z każdą drgawką zimna
Poddaję się tracąc siły
Nie wrócisz
Wykrzyczałeś mi to
Zarzucając zaborczość i
Coś tam jeszcze
Nie wiem - nie słyszałam
Odejście było jak porażenie
Paralizatora
Tego dnia umarłam
Po raz pierwszy
Zimno mi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...