Ciemny pokój w nim ja
Huśtawka nastroju kołysze
Moje ciało na boki rywalizując
Z melodią ściennego zegara
Huśtawka nastroju kołysze
Moje ciało na boki rywalizując
Z melodią ściennego zegara
Myśli niczym kołtuny we włosach
Dziwnie się poplątały nie rozczesze
Ich nawet zatrzymany czas
Spokój rozgrzesza ciszę sumienia
Dziwnie się poplątały nie rozczesze
Ich nawet zatrzymany czas
Spokój rozgrzesza ciszę sumienia
Otulony szalem wspomnień
Rozdrapuje zrogowacenia duszy
Wywołane wulkanem uczuć
Ukrywanych w chaotycznym wnętrzu
Rozdrapuje zrogowacenia duszy
Wywołane wulkanem uczuć
Ukrywanych w chaotycznym wnętrzu
Nie oczekuję ułaskawienia
Wiem że wystarczyłoby wykreślić
To co balastem odleżyn zalega
Niestety brakuje mi odwagi
Wiem że wystarczyłoby wykreślić
To co balastem odleżyn zalega
Niestety brakuje mi odwagi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz