niedziela, 23 października 2016

Aż minie noc...

Zamknij oczy, posłuchaj...

Znasz to uczucie kiedy, czara smutku, żalu jest już tak przepełniona, że się ulewa? Na pewno nie raz przechodziłaś ten stan. Ukrywając za dnia, bo jesteś w pracy i musisz się uśmiechać, bo ludzie chodzą, patrzą, bo jedziesz autobusem i też nie wypada. Stoisz, trzymasz się, ściskasz mocno uchwyt, czując, jak wewnątrz szarpią torsje, dreszcze. Hamujesz się, starając nie wybuchnąć, żeby nikt obok nie wziął Cię za histeryczkę, wariatkę...Jedziesz i myślisz zaraz wysiądę przejdę parkiem i tam się "ogarnę". Boże, mam tylko chwilę, muszę odebrać dziecko z przedszkola, kupić chleb, w domu wywiesić pranie, wyjść z psem, podać obiad.......Lista jest długa...Przetrzymujesz w sobie ten stan, który wcale nie ułatwia Ci zadania..Nie masz siły, ale wiesz, że musisz dotrwać do nocy...Aaa w nocy, kiedy cały dom śpi...
Zaczynają płynąć bezszelestnie wszystkie łzy. Ty leżysz nieruchomo, z całych sił ściskając rogi poduszki..Nie ruszasz się. Masz to tak do perfekcji opanowane. Później wstajesz bez zapalania światła, po omacku, żeby pies nie zaczął szczekać, idziesz do łazienki...Zamykasz drzwi, odkręcasz wodę..
Dajesz ujście całej złości, żalu. W końcu masz swój czas...Twoja chwila bycia autentyczną, szczerą, samą z sobą. Możesz odreagować cały negatywizm, koszmar, który w Tobie siedzi. Trzęsiesz się, nerwowo przemywając zimną wodą twarz (zaraz musisz się ponownie zebrać, nie możesz zbyt długo okupować łazienki). Trzesz ją coraz szybciej, nie zważając kiedy zrobiło Ci się zimno ..Ciało wygina się, na boki, nie zważasz na to, bo właśnie przychodzi otrzeźwienie. …Zbierasz się w sobie, poprawiasz piżamę. …Wychodzisz ze sztucznie przyklejonym uśmiechem. Wracasz do łóżka, starannie omijając meble, psa, którego dosięga wzrok. Patrzycie na siebie - wiesz, że on wie… Kładziesz się i leżysz zesztywniała z szeroko otwartymi oczyma, ocierając łzy...Dom dalej w ciszy śpi...Czekasz, aż minie noc…

To taka wizualizacja, która pojawiła się w mojej glowie po rozmowie z Koleżanką, która przechodzi teraz trudny etap w swoim życiu...

Pozdrawiam Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...