niedziela, 9 października 2016

Satyra...



Na satyrę dziś
Nastała pora
Każdy z nas wyłączył
Agresora by na spokojnie
Własny humor ratować z
Doła
Niech swoim intelektem
Rozum błyśnie i o patologii
Pstryknie
Nie wiem co zrozumie z tego
Jeden człowiek z drugim gdy
Obietnicą kuszony
Przyrost naturalny dla mamony
Będzie od teraz wznowiony
Perspektywa 500 + jest
Dziś atrakcyjnym dopalaczem
By delikwent nią skuszony
Broń boże żadną pracą nie
Musiał już po wieczność zostać
Zhańbiony
Teraz już na luzie można
Pić i imprezować i o
Dofinansowanie śmiało
Od państwa wołać
Człowiekowi jak mówi
Konstytucja godność się
Przecież należy by z łaski
Czerpać darmowe datki
I nie ważne teraz podatki -
Dzieci w drodze
Państwo w trwodze
Skąd nabrać na
Składane obietnice i
Nierobom zapewnić
Po amen godziwe życie


Satyra, choć strach coś wpisać, bo może Ktoś będzie dopatrywał się uprawiania polityki przeze mnie....Choć mi ona jest tak daleka...Nie mieszam się w nią....Pisze. A pisze to, co czuje...Nie dla publicznego poruszenia, debaty, by poznać opinie, te niech każdy trzyma w duszy dla siebie...Nie potrzebne mi dodatkowe obciążenie...Satyra nie służy mojej walce...została napisana i tak prosze do tego podchodzić...

Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...