W szpitalnej sali
Wieje chłodem
Nieskazitelna biel
Zimny błękit choć
Przeplatają się wzajemnie
Studzą atmosferę
Wieje chłodem
Nieskazitelna biel
Zimny błękit choć
Przeplatają się wzajemnie
Studzą atmosferę
Nawet przyniesione kwiaty
Nie są w stanie ogrzać zimna
Nadać kolorytu pomieszczeniom
Wszędzie widać smutne oczy
Zatrzymane w bezruchu
Czasami masz szczęście
Zobaczysz uśmiech
Taki na pozór
Taki na chwilę
Nie są w stanie ogrzać zimna
Nadać kolorytu pomieszczeniom
Wszędzie widać smutne oczy
Zatrzymane w bezruchu
Czasami masz szczęście
Zobaczysz uśmiech
Taki na pozór
Taki na chwilę
W szpitalnej sali
Słychać kroki zegarów
Które zakłócają
Nagromadzoną ciszę
Tylko one tutaj rządzą
nadają rytm temu co
Zastygłe
W szpitalnej sali co
Chwilę gaśnie ludzkie
Życie
Słychać kroki zegarów
Które zakłócają
Nagromadzoną ciszę
Tylko one tutaj rządzą
nadają rytm temu co
Zastygłe
W szpitalnej sali co
Chwilę gaśnie ludzkie
Życie
W szpitalnej sali za dużo spada łez, za dużo smutku odbija sie po głuchych ścianach samotności...
Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz