sobota, 6 sierpnia 2016

Śniadanie u Tiffany'ego - cz2



Śniadanie u Tiffany'ego
Przebudziłam się
Nie wiedząc jaka
Jest pora
*****************************
Wczorajsza kolacja
Zakończyła się bólem
Głowy i niepamięcią
Nocnych wojaży
Obolała
Szukam towarzystwa
Na krześle nie ma
Męskiej koszuli
Jestem sama
Bezimienny kot
Usilnie doprasza się
Mojego towarzystwa
Czas na śniadanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...