Mały pokój, na biurku lampka. Ty z rozmazanym makijażem, zasmarkana, rozłożona na łopatki. Oszukana, zdradzona, wykorzystana...W myślach szukasz pokrewnych swojego dramatu. I durne pytanie? Jak to się stało? Jak do tego dopuściłam? Dlaczego znowu ja? Gdzie podziała się ta cholerna czujność. Gwizdasz, ale ona nie przybiega niczym potulny pies... Wszystko na nic...nigdy nie nauczysz się oceniać swoich szans, możliwości. zawsze ktoś cię ubiegnie. Zawsze będzie coś, ktoś...Nie pora, nie miejsce...I historia znowu zatoczy koło...
Jak to w życiu...
jeden z moich ulubionych cytatów...
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada cicho na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Haruki Murakami - Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz