czwartek, 30 stycznia 2020

Z miłości do mojego kota


Lubię tak leżeć
Wylegiwać się do woli
Na miękkim kocyku
Lub sypialnianej pościeli
Prężę się wtedy przeciągam
I cichutko zadowolony mruczę
A gdy na grzbiecie poczuję
Dotyk ciepłych dłoni wtedy jest
Mi błogo niczym w niebie
Później zmęczony leniwie
Pazury ostrzę na dywanie
Łyknę dwie krople wody
Które spadają z kranu
No i znowu położę się zmęczony
Na słonecznym balkonie

Z miłości do mojego kota...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...