czwartek, 30 stycznia 2020

Zapomniane dzieci


Moja niemoc
To One małe dusze
Błąkające się wśród
Wiejskich ulic
Zapomniane dzieci
Dzieci niczyje jak wolisz

One nie wyciągają rąk
O nic nie proszą
Przychodzą ocierając
Nieśmiało dłoń o moją
Szukają schronienia
Choć milczą - wiem...
Później nie mogę spać
Widzę ich twarze
Na oślep chwytam za ręce
Ciągną mnie w otchłań
Swoich rodzinnych dramatów

Nadchodzi ranek
Targana wyrzutami
Zaczynam nowy dzień
Tylko w krtani uwiera
Mnie własna bezsilność
A po twarzy znowu płyną łzy

Znowu temat mojego serca...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...