Chciałabym być mgłą
Niewidocznym obłokiem
Który przysiada w konarach
Drzew
Chciałabym być mgłą
I bawić się z wiatrem
W chowanego biegając
Po polu
Chciałabym być mgłą
Wtopić się w piękno
Naszego krajobrazu
Bezszelestnie
Chciałabym być mgłą
Odejść kiedy najdzie
Mnie ochota i wrócić
Niezauważenie
***
Lubię nią być
Przykrywać świat
Otulać zaspane drzewa
Dzielić świat na pół
Schodzić z najwyższych
Szczytów by osiąść
Na zielonych polanach
Gdy jestem nią doceniają
Mnie romantycy
Wpatrując się w jej biel
Grzeszą dotykając pieszczą
A ja bezwstydnie przenikam
Przez ich palce uwielbiana
***
Mówisz mi że znikam
Wymykam się z twoich rąk
Niczym nieśmiała dziewczyna
Kuszę i uciekam a ty zakochany
Gonisz mnie przez pola wołasz
Szumem wierzb szelestem
Jesiennych liści
Uśmiecham się lubię flirtować
Może kiedyś nam się uda - kto wie
Nikt nie powiedział że niemożliwy jest
Romans pomiędzy wiatrem a mgłą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz