czwartek, 30 stycznia 2020

Troszkę na luz...


Kochani, mam do Was taką małą prośbę. Nie bierzcie wszystkiego tak na serio, traktujcie to troszkę z przymrużeniem oka( chodzi mi o żarty, choć wpisy niekiedy też) .
Moim zamiarem nie jest i nigdy nie było kogoś urazić ( zresztą po takim czasie powinniście to już wiedzieć).
Trudno mi ocenić, czy wstawiony przeze mnie żart rozśmieszy 1000 osób czy tylko jedną. Nie wiem tego.
To samo z wpisami jedne są smutne inne radośniejsze. Tak na nie patrzcie. Nie jak na moją depresję. Jestem tylko człowiekiem, mam potrzebę odreagowania różnymi emocjami. Dlatego raz jest weselej raz smutniej. Pisząc nigdy nie wiem co się komu spodoba. Przelewam swoje myśli i nie zastanawiam się, bo jak zaczynam to wszystko wydaje mi się być nietrafione.
Chcę pisać! I staram się nie obrażać, unikam polityki, zbędnych dyskusji, nie krytykuję i nie osądzam. Przedstawiam moje "szaleństwo" . Mam wrażenie, że ostatnio tylko przepraszam za obrazek, smutek, radość, dramat opisany.
Proszę podchodźmy z dystansem i nie utożsamiajmy wszystkiego z podmiotem literackim...
Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...