Zamykam oczy
Znowu jestem tam - z nimi
Pasiaste ubrania osłaniają
Wraki ludzkiego ciała
Dookoła kurz który krąży
Nawet w wodzie
Dając jej posmak smoły
Ktoś na drzewie wyciętą kreską
Odliczał dni - przerwał
Poddał się albo...
Na niebie świeci słońce
Nastał czerwiec choć tu
O tym wie niewielu
Gdzieś tam obok słychać dzieci
Nikt z dorosłych nie przypomina
O ich święcie
Znowu jestem tam - z nimi
Pasiaste ubrania osłaniają
Wraki ludzkiego ciała
Dookoła kurz który krąży
Nawet w wodzie
Dając jej posmak smoły
Ktoś na drzewie wyciętą kreską
Odliczał dni - przerwał
Poddał się albo...
Na niebie świeci słońce
Nastał czerwiec choć tu
O tym wie niewielu
Gdzieś tam obok słychać dzieci
Nikt z dorosłych nie przypomina
O ich święcie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz