środa, 8 kwietnia 2020

Poranek


Bladym świtem
Gdy przymrozek
Jeszcze lekko trzyma
Powolutku ociężale
Budzi się życie
Zaspane sarny
Płochliwie biegną
Na oślep gdzieś tam
Tylko trel ptaków
Wydaje się być największym
Optymistycznym budzikiem
A tam w polu dostrzegłam
dwie siwe czaple leniwie
Przestępujące z nogi na nogę

*


Gdy rano
zamykasz drzwi
bądź uważny
rób wszystko
by móc wrócić
i otworzyć ponownie
ich zamek

*

Nieśmiało
Delikatnie przez
Drobniutkie gałęzie
Przedzierają się pierwsze
Promienie wiosennego słońca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...