Wybacz
Nie proponuję ci jutra
Ale nie mam pewności
Czy jest nam zapisane
Potrafię czytać z ruchu ust
Ale nie rozumiem gwiazd
Choć codziennie w nie patrzę
By później szukać wśród nich
Kolorowych snów nie znam ich
Przymykam oczy
Tak bardzo tęsknię za słońcem
Ale pamiętam też że uwielbiam księżyc
Zieleń traw i skowronków trel
Zagubiona wśród leśnego mchu
Nieśmiało zrywam konwalie
Nie proponuję ci jutra
Ale nie mam pewności
Czy jest nam zapisane
Potrafię czytać z ruchu ust
Ale nie rozumiem gwiazd
Choć codziennie w nie patrzę
By później szukać wśród nich
Kolorowych snów nie znam ich
Przymykam oczy
Tak bardzo tęsknię za słońcem
Ale pamiętam też że uwielbiam księżyc
Zieleń traw i skowronków trel
Zagubiona wśród leśnego mchu
Nieśmiało zrywam konwalie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz