Zbyt dobrze
Poznałam strach
Niejedno niepowodzenie
Pod nogi podstawiło mi próg
Przeskoczyłam
Często zamykając oczy
Później otrzepałam z bólu kurz
Na oślep szukałam innych tras
Grzebiąc o zmierzchu marzenia
Rankiem słońce budziło podsuwając
Mi nadzieje nowe szanse
Płakałam zwracałam po drodze
Dotykając cudzych łez
Niejedna ręka pomagała mi wstać
By inna pchała z urwiska
Więc nie mów mi - Nie dasz rady
Dasz - Uwierz
Twoją siła jest w Tobie
Idź swoim krokiem
Poznałam strach
Niejedno niepowodzenie
Pod nogi podstawiło mi próg
Przeskoczyłam
Często zamykając oczy
Później otrzepałam z bólu kurz
Na oślep szukałam innych tras
Grzebiąc o zmierzchu marzenia
Rankiem słońce budziło podsuwając
Mi nadzieje nowe szanse
Płakałam zwracałam po drodze
Dotykając cudzych łez
Niejedna ręka pomagała mi wstać
By inna pchała z urwiska
Więc nie mów mi - Nie dasz rady
Dasz - Uwierz
Twoją siła jest w Tobie
Idź swoim krokiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz