środa, 22 czerwca 2016

Upadłe zamierzenia



Cholera co ze mną jest nie tak
Miałam tyle planów i co
Żadnego nie zrealizowałam
Dlaczego
Brakło determinacji odwagi
Nie wiem
Zawsze jest jakieś ale
Błahostka która zaprowadzi
Mnie w ślepy zaułek - przeszkodzi
Nie wiem może ze mną jest
Coś nie tak że przegapiam
Wszystkie ostrzegawcze znaki
Rozumiem raz dwa ale zawsze
Przecież kiedyś musi się coś
Nareszcie udać choć w połowie
Obserwuję innych
Wydają się większymi niedorajdami
I co - im się jakoś udaje - są na fali
Spełnia się to czy tamto
Osiągają zamierzony cel a ja co
Stoję niczym upadły anioł
I depczę ciągle w tym samym miejscu
Słuchając - co znowu pech nie udało się
Przeczekaj sztorm kiedyś ci się uda
Właśnie ciągle to głupie czekanie
Na zagadkowe "kiedyś"
Chce mi się wyć mam dość
Durny monolog podkręca we mnie
Coraz większą złość która podpowiada
Nigdy niczego nie dokonasz

Idąc drogą naszego życia, stawiamy przed sobą różne cele, wyzwania...Po pewnym czasie spoglądamy i co?. Nie osiągnęliśmy nic, plan się nie wykonał, lub nawet w najmniejszym stopniu nie zrealizował..Kto jest winny? stawiamy pytanie/...Nikt...My...Życie... Może warto troszkę odpuścić, nie podnosić zbyt wysoko poprzeczki, by później nie rozczarować się zbyt mocno...

Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...