Nakładam makijaż
Delikatnie rozprowadzam
Kolory te giną w szarości
Twarzy
Podobnie jest za oknem
Znowu pada i wieje
Oczy tęsknie uciekają w dal
Pędzel siódmy raz podkreśla
Policzki
W kuchni
Na stole czeka wystygła kawa
Trzasnęły drzwi chłodem
Przytulił się dom
Nie ma Go
Wyszedł by nie widzieć
Wzajemnych pretensji
Poszarpanych wyrzutów
Znowu to zimno
Wychłodzona kawa
Kaleczy przełyk wypłukuje
Ostatnie ciepło miłości
Delikatnie rozprowadzam
Kolory te giną w szarości
Twarzy
Podobnie jest za oknem
Znowu pada i wieje
Oczy tęsknie uciekają w dal
Pędzel siódmy raz podkreśla
Policzki
W kuchni
Na stole czeka wystygła kawa
Trzasnęły drzwi chłodem
Przytulił się dom
Nie ma Go
Wyszedł by nie widzieć
Wzajemnych pretensji
Poszarpanych wyrzutów
Znowu to zimno
Wychłodzona kawa
Kaleczy przełyk wypłukuje
Ostatnie ciepło miłości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz