poniedziałek, 19 czerwca 2017

Skamieniałe usta



W oczach
Sznur pereł z łez
Utkanych potyka się
O nieodwzajemnione
Uczucie te szczeka
Bezpańsko pozostawione
Na środku drogi

Skamieniałe usta
Domagają się antidotum
- Twoich
Serce wyje wyrwane
Siąpi odłamkami deszczu
Oszukałeś mnie podstępem
Mówiąc - kochaj

Teraz motam się w obłędzie
Usypiam majacząc twoje imię
Kajam się pełzając zaglądając
Nieproszona w twoje sny
A ty depczesz mnie odpychając
Butem nieprzyzwyczajenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...