Moje pisanie to taka mała odskocznia od świata zewnętrznego.
Ucieczka do przeszłości, tułaczka po teraźniejszości i podróż w to, co nadejdzie.
To zwykłe, rozważania z którymi wiążę swoje nadzieje, marzenia. Taki mały, publiczny ekshibicjonizm własnych myśli, spostrzeżeń.
To także wędrówki do wnętrza ludzkich słabości, sklejania piekących blizn. A te blizny to wszystkie niedokończone sprawy, bolączki, które nie znalazły być może jeszcze swojego finału.
Nie piszę o czymś o czym nie wiesz.
Piszę życiu, które znasz.
To nasz wspólny świat.
Staram się wysłuchać, doradzić.
Czasem łatwiej powiedzieć komuś, kogo się nie zna. Oczyścić ciało z nazbieranych emocji. Niektórzy z Was przychodzą tutaj, bo odnajdują jakąś malutka cząstkę siebie.
Niektórzy tylko czytają, inni zbierają się na odwagę i zostawiają komentarz, a jeszcze inni nieśmiało zostawiają mi swoją historię w wiadomości prywatnej prosząc o przeczytanie, odniesienie się do niej.
Każdy wyciąga to, co akurat potrzebuje. I o to chodzi, by wspierać się, mówić sobie dobre, zwykłe słowa.
Nigdy nie myślałam, że można dawać komuś takie wsparcie ludzkim słowem, że kryje ono w sobie taką moc i siłę.
Ma dawać.
Moja strona może i troszkę odbiega od innych. Nie jest tak pięknie dopracowana, ale jest moja. Po tych wszystkich komentarzach, wiadomościach, które dostaję widzę, że dla niektórych jest potrzebna. Zaspokaja potrzeby emocjonalne, z którymi akurat ktoś tam się zmaga. Daje motywację, siłę. Może dlatego, że wszystko, co tutaj jest zostało napisane przez kogoś takiego jak Ty.
Zwykłą kobietę, która niczym nie wyróżnia się z tłumu...
Pozdrawiam Alex
Ucieczka do przeszłości, tułaczka po teraźniejszości i podróż w to, co nadejdzie.
To zwykłe, rozważania z którymi wiążę swoje nadzieje, marzenia. Taki mały, publiczny ekshibicjonizm własnych myśli, spostrzeżeń.
To także wędrówki do wnętrza ludzkich słabości, sklejania piekących blizn. A te blizny to wszystkie niedokończone sprawy, bolączki, które nie znalazły być może jeszcze swojego finału.
Nie piszę o czymś o czym nie wiesz.
Piszę życiu, które znasz.
To nasz wspólny świat.
Staram się wysłuchać, doradzić.
Czasem łatwiej powiedzieć komuś, kogo się nie zna. Oczyścić ciało z nazbieranych emocji. Niektórzy z Was przychodzą tutaj, bo odnajdują jakąś malutka cząstkę siebie.
Niektórzy tylko czytają, inni zbierają się na odwagę i zostawiają komentarz, a jeszcze inni nieśmiało zostawiają mi swoją historię w wiadomości prywatnej prosząc o przeczytanie, odniesienie się do niej.
Każdy wyciąga to, co akurat potrzebuje. I o to chodzi, by wspierać się, mówić sobie dobre, zwykłe słowa.
Nigdy nie myślałam, że można dawać komuś takie wsparcie ludzkim słowem, że kryje ono w sobie taką moc i siłę.
Ma dawać.
Moja strona może i troszkę odbiega od innych. Nie jest tak pięknie dopracowana, ale jest moja. Po tych wszystkich komentarzach, wiadomościach, które dostaję widzę, że dla niektórych jest potrzebna. Zaspokaja potrzeby emocjonalne, z którymi akurat ktoś tam się zmaga. Daje motywację, siłę. Może dlatego, że wszystko, co tutaj jest zostało napisane przez kogoś takiego jak Ty.
Zwykłą kobietę, która niczym nie wyróżnia się z tłumu...
Pozdrawiam Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz