środa, 14 lutego 2018

Ciemność


Ciemność
Niemy zwierzchnik
Mojego umysłu
To jej powierzam
Najskrytsze myśli
Gdy wieczorem
Stoję odważna
W głuchym pokoju

Szarość przełamuje
Mój wewnętrzny opór
Przed uzewnętrznieniem
Tego co głęboko siedzi
Wtedy jestem inna bardziej
Tak właśnie bardziej... odważna
Pewna siebie przebiegła

Pod osłoną nocy mogę
Być tym kim za dnia nie jestem
Odważną silna kobietą mówiącą
Donośnym głosem choć teraz
Dobiega mnie mój ledwie słyszalny
Szept

Dlatego uwielbiam czekać na wieczór
On sprawia że rodzi się we mnie ktoś inny
Znany nieznany ktoś kto potrafi być
Nie boi się być doradcą powiernikiem
Sobą
Wieczór, noc daje nam ten komfort bycia sobą, dajemy odpocząć całemu napięciu i wtedy zmęczeni wrażeniami obnażamy swoje wnętrze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...