Siadam w pokoju
Zamykam szczelnie myśli
Podobnie robię z drzwiami i oknem
To tworzy moją małą przestrzeń
Próbuję posprzątać bałagan w głowie
Zaciskam oczy nie planuję dziś łez
Jednak oczy bezradnie wypuszczają
Pierwsze słone krople
Chce mi się wyć tak po prostu
Mam ochotę krzyczeć za oknem ciemno
Wkładam dres biegnę na oślep
Po drodze chcę zgubić cały stres
Banalnie proste a tak trudne do wykonania
Nieporadność przerasta mnie czarne myśli
Uparcie krążą nad moją głową - jestem słaba
Nie dam rady przetrwać w sztuczności tego świata
Zamykam szczelnie myśli
Podobnie robię z drzwiami i oknem
To tworzy moją małą przestrzeń
Próbuję posprzątać bałagan w głowie
Zaciskam oczy nie planuję dziś łez
Jednak oczy bezradnie wypuszczają
Pierwsze słone krople
Chce mi się wyć tak po prostu
Mam ochotę krzyczeć za oknem ciemno
Wkładam dres biegnę na oślep
Po drodze chcę zgubić cały stres
Banalnie proste a tak trudne do wykonania
Nieporadność przerasta mnie czarne myśli
Uparcie krążą nad moją głową - jestem słaba
Nie dam rady przetrwać w sztuczności tego świata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz