piątek, 1 lutego 2019

Oskalpowani z własnych racji...


Ile można gryźć słowa
W końcu zaczną drapać gardło
Trzymając milczenie
Na uwięzi

Milczymy choć
Wypadałoby mówić
Zachowując grzeczność
Depczemy siebie

I co z tego mamy
Pogruchotany kręgosłup
Złamany pręgierzem
Pustych obietnic

Naiwni wygwizdani
Czyjąś obojętnością
Kruszymy się od środka
Oskalpowani z własnych racji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...