Ile można gryźć słowa
W końcu zaczną drapać gardło
Trzymając milczenie
Na uwięzi
Milczymy choć
Wypadałoby mówić
Zachowując grzeczność
Depczemy siebie
I co z tego mamy
Pogruchotany kręgosłup
Złamany pręgierzem
Pustych obietnic
Naiwni wygwizdani
Czyjąś obojętnością
Kruszymy się od środka
Oskalpowani z własnych racji
W końcu zaczną drapać gardło
Trzymając milczenie
Na uwięzi
Milczymy choć
Wypadałoby mówić
Zachowując grzeczność
Depczemy siebie
I co z tego mamy
Pogruchotany kręgosłup
Złamany pręgierzem
Pustych obietnic
Naiwni wygwizdani
Czyjąś obojętnością
Kruszymy się od środka
Oskalpowani z własnych racji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz