Powiedz mi, kiedy ostatnio postawiłaś na spontaniczność? Na
coś niepoukładanego, perfekcyjnie zaplanowanego, takiego sprzecznego z twoją
naturą? Taki pełen luz...
Nie pamiętasz? Nie dziwię się...bo ja też nie pamiętam.
Jak mogę być taka...( no właśnie jaka?)..nieogarnięta, przecież ja od lat żyję według planu, "małej karteczki" zapisanej i powieszonej na lodówce pod hasłem: PAMIĘTAJ...
Tak, niestety zgubiłyśmy ten swój luz, gdzieś pomiędzy listą zakupów a kolejnym praniem. Kiedy to się stało? Nie wiem. Ty pewnie też nie.
Wiem, że teraz po latach życia według schematu niedorzecznie jest nawet pomyśleć: Dziś olewam wszystko stawiam na siebie...Nie to nie ja , nie Ty ani nie One...
My musimy trzymać się sztywno zasad...
No właśnie jakich zasad? Kto je wymyślił? Podpowiem Ci któraś z nas, choć teraz żadna się nie przyzna.
Dlatego może godzina na siłowni, na rowerze, w cukierni na kawie z koleżanką, samotnych zakupach, samotny spacer w parku nie okaże się, aż taką zbrodnią? Okna, zmiana pościeli może poczekać jeszcze jeden dzień. Podobno świat nie kończy się na sprzątaniu, więc co jutro godzina dla siebie? Wchodzisz w to?...
Trzymam Cię za słowo, ja też spróbuję
;)
Nie pamiętasz? Nie dziwię się...bo ja też nie pamiętam.
Jak mogę być taka...( no właśnie jaka?)..nieogarnięta, przecież ja od lat żyję według planu, "małej karteczki" zapisanej i powieszonej na lodówce pod hasłem: PAMIĘTAJ...
Tak, niestety zgubiłyśmy ten swój luz, gdzieś pomiędzy listą zakupów a kolejnym praniem. Kiedy to się stało? Nie wiem. Ty pewnie też nie.
Wiem, że teraz po latach życia według schematu niedorzecznie jest nawet pomyśleć: Dziś olewam wszystko stawiam na siebie...Nie to nie ja , nie Ty ani nie One...
My musimy trzymać się sztywno zasad...
No właśnie jakich zasad? Kto je wymyślił? Podpowiem Ci któraś z nas, choć teraz żadna się nie przyzna.
Dlatego może godzina na siłowni, na rowerze, w cukierni na kawie z koleżanką, samotnych zakupach, samotny spacer w parku nie okaże się, aż taką zbrodnią? Okna, zmiana pościeli może poczekać jeszcze jeden dzień. Podobno świat nie kończy się na sprzątaniu, więc co jutro godzina dla siebie? Wchodzisz w to?...
Trzymam Cię za słowo, ja też spróbuję

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz