sobota, 23 lutego 2019

Demony dzieciństwa


Gdy byłem mały
Nie rozumiałem
Dlaczego nasz dom
Jest pusty zimny
Nikt nas nie odwiedzał
Bez zaproszenia
Zresztą z nim wizyta
Kończyła się przy lekko
Uchylonych drzwiach
Moi rodzice to dwa
Odrębne światy
Nie przypominali
Zakochanych w sobie
Ludzi - czy się kochali
Moi rówieśnicy nigdy
Nie pytali czy mogą przyjść
Jakby wiedzieli przeczuwali
Że tu się nie przychodzi
Dorosłem
Dzisiaj na samo wspomnienie
Moje ciało dostaje gęsiej skórki
Gdy odwiedzam rodzinne kąty
Mam wrażenie że ściany kryją
Jakąś tajemnicę tylko ja nic
Nie pamiętam
Przechodząc przez kolejne
Pomieszczenia mam wrażenie
Że ktoś mnie śledzi - kto
Demony dzieciństwa tak
Trudno się ich pozbyć

Tak wiele osób je ma. Tak wielu z nich nie może przestać się bać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...