Wiem, gdzieś tam jest światło...

Życie
Przyniosło historię
Której nie planowałem
Nie chciałem mieszkać
W domu który przypomina
Twierdzę zakazów i nakazów
Rozhuśtanych awanturniczymi
Nastrojami podlanymi alkoholem

Cóż
Dziś już wiem
Każdy dom ma swoje sekrety
Nie ma czarodziejskiej wróżki
Która wpadnie z niezapowiedzianą
Wizyta i odczaruje ten niedopasowany
Scenariusz popapranej codzienności

Wiem
Muszę zrobić wszystko
By nie powielić schematy tego
Co tak bardzo mi uwiera
Czy mi się uda - nie wiem
Skąd mam wiedzieć skoro
Brakuje mi przykładu

Wiem gdzieś tam jest światło...