Najgorszy moment, to zdanie sobie sprawy, że nie
przeskoczysz pewnych rzeczy. Nie masz wpływu na ich bieg. I choć nie zgadzasz
się z nimi, nie akceptujesz ich, biernie w nich tkwisz. Który to już raz
przysięgasz sobie, że nie dasz się wmanewrować w sytuacje, przez które później
nie możesz spać, przecież powinnaś być już przygotowana na niespodziewane
ataki... W efekcie zawalasz kolejną noc tylko po to, by rano niewyspana
przywitać nowy dzień złorzecząc mu już na starcie.
Dlaczego, przyciągasz dziwne sytuacje, ludzi, którzy niczym modliszki wypijają twoją krew ciesząc się głupkowato, w momencie twojego potknięcia?. Choć tracisz chwilowo grunt dalej jesteś, nie wypadasz z gry. Kiedy to się skończy? Kiedy dorośniesz na tyle, by nauczyć się stawiać opór, walczyć. Wyrośniesz z ciała małej dziewczynki i obronisz się przed całym złem tego świata.
Dlaczego, przyciągasz dziwne sytuacje, ludzi, którzy niczym modliszki wypijają twoją krew ciesząc się głupkowato, w momencie twojego potknięcia?. Choć tracisz chwilowo grunt dalej jesteś, nie wypadasz z gry. Kiedy to się skończy? Kiedy dorośniesz na tyle, by nauczyć się stawiać opór, walczyć. Wyrośniesz z ciała małej dziewczynki i obronisz się przed całym złem tego świata.
Alex - nocne gdybanie o niczym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz