poniedziałek, 11 lipca 2016

Mroczna dusza



Pociąga mnie mroczność
Tajemnica sekretnych
Niedopowiedzeń
Zachwianej wiary która
Traci moc nad ranem
Kiedy zmęczona błąka się
Szukając ucieczki
Świetnie się w niej odnajduję
Szybuję raz nisko raz wysoko
Łapię sny które normalnie
Nie miałyby prawa przetrwania
A tutaj otulone tańczą w mroku
Oświetlone blaskiem gwiazd
Mówisz mi że zatracam się
W cierpieniu krzywdzie nie ja
Tylko błądzę tym szlakiem szukając
Trafnych odpowiedzi które
Wzbogacą moje wizje nie jestem
Sama moim orędownikiem jest
Księżyc
Przy nim nigdy nie czuję się
Samotna on jest takim
Wieczornym przyjacielem łapaczem
Nocnych myśli które w powierce
Otrzymuje od wszystkich zbłąkanych
Dusz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...