poniedziałek, 11 lipca 2016

Ostatnim razem...



Kiedy ostatnim razem
Siedzieliśmy na tej ławce
Trzymałeś z czułością
Moją dłoń szepcząc
Namiętne słowa stale
Patrząc w oczy
Dziś siedzimy tu oboje
Krępuje nas wspólna cisza
Nasz wzrok nie szuka spotkania
Stale ucieka osiadając gdzie indziej
Nasze ręce wykonują błędne ruchu
Dbając o to aby na siebie nie trafić
Pojedyncze słowa stanowią bełkot
Urwanych myśli wypowiedzianych w
Chaotycznym nieładzie pozbawione
Podtekstów stanowią komiczną rozsypankę
Plątaniny naszych wypowiedzi
Oboje ukradkiem zerkamy na zegarek
Czekając jak na zbawienie by móc
Wreszcie odejść w przeciwnych kierunkach
Nie musząc więcej się spotkać i męczyć
Ciała wspólnym towarzystwem
A przecież kiedyś było
Między nami inaczej
Kiedy zaprzepaściliśmy
Nasze szanse gubiąc po
Drodze to co wydawało się
Takie piękne wyjątkowe
Cisza...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...