A w parku nad spokojnym stawem wyjątkowi muzycy do koncertu
się szykują...W wysokich trawach świerszcze szemrają, a w szuwarach żaby raz po
raz kumkają...W gałęziach drzew ukryte ptaki dokładają swój cudowny trel. W
zachwycie wierzby i brzozy im swój pokłon oddają...I ta cisza błoga przerwana
od czasu do czasu pluskiem niezmąconej wody...Preludium czas zacząć...
Alex
Alex
Fajnie tak usiąść gdzieś, w lesie, parku, w takim odludnym miejscu i wsłuchać się w piękno naszej przyrody. Wtedy można usłyszeć naprawdę piękne sonaty...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz