niedziela, 24 lipca 2016

W szponach nałogu



Pierwszego skręta
Za darmo dostałaś
Potem drugiego i trzeciego
Za czwartego już zapłacić
Musiałeś a o piątego leżąc
Na podłodze niczym pies skomlałeś
Tak się zaczyna twoja
Historia spieprzonego
Na własne życzenie życia
Które takie cudowne miało
Wynieść cię na wyżyny sukcesu
Niestety spadłeś do rynsztoka
Leżąc i trzęsąc się w narkotycznym
Obłędzie jęczałeś o "działę"
Wynosząc z domu dorobek
Rodziców życia oddając go lichwiarzom
Za bezcen na długi
Mijały lata ty strasznie się
Zmieniłeś dookoła wszystkich
W obrzydzenie swoim widokiem
Wpędzałeś ale co tam dalej ćpałeś
Śmiejąc się że uczciwość nie popłaca
Skończyłeś jako kloszard
Wszystko straciłeś całe swoje
Życie przegrałeś ale co tam
Przez chwilę ponoć pożyłeś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...