Gdy deszcz
Sowicie za oknem
Pada ludzi dopada
Smutek
Każdy
Tęskni kocha
Z melancholią zmaga
Walczy z jesiennym
Odrętwieniem
Jesienią
Mocniej pocą się
Ludziom oczy
Choć ukrywają ukradkiem
Przecierając
I co roku
Tak się dzieje
I nikt nie rozumie
Skąd i dlaczego ta
Depresja
****
Jesień
Dwuznaczna Pani
O zmiennej osobowości
Kolorem czaruje wszystkich
Którzy jej piękno chłoną
Maluje kolorem parki
Ogrody i pola
Nie żałuję czerwieni i złota
Jesień
Niczym zmienna
Nastrojem kobieta
Raz porywa nas do tańca
Innym razem do ciszy zaprasza
Jesień
Przychodzi raz w roku
Babie lato zostawia na płocie
Zabiera zieleń i przegania lato
Rozsiadając się wygodnie
Jesień
Nie chce sprawiać kłopotu
Choć wiatry j złoty
To cześć jej ekwipunku
Może to czyni ją taką piękną
***
Dwuznaczna Pani
O zmiennej osobowości
Kolorem czaruje wszystkich
Którzy jej piękno chłoną
Maluje kolorem parki
Ogrody i pola
Nie żałuję czerwieni i złota
Jesień
Niczym zmienna
Nastrojem kobieta
Raz porywa nas do tańca
Innym razem do ciszy zaprasza
Jesień
Przychodzi raz w roku
Babie lato zostawia na płocie
Zabiera zieleń i przegania lato
Rozsiadając się wygodnie
Jesień
Nie chce sprawiać kłopotu
Choć wiatry j złoty
To cześć jej ekwipunku
Może to czyni ją taką piękną
***
Jesienią
Liście są kolorowe
I nieprawdą jest że nasze
Dni stają się szare
Należy tylko pójść
Do parku a tam jak w bajce
Świat wiruje barwami
Liście są kolorowe
I nieprawdą jest że nasze
Dni stają się szare
Należy tylko pójść
Do parku a tam jak w bajce
Świat wiruje barwami
***
Mnie w jesień
Nakarm nostalgią
Daj przyjrzeć się temu
Co piękne zachwyca
A później obiecaj wiosnę
I gorące lato
Mów min to wszystko
Dotąd aż uwierzę
Jako potwierdzenie
Zostaw na płocie
Babie lato
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz