niedziela, 3 maja 2020

Moje pierwsze kolonie


 .. I jak dziś pamiętam...Stary neseser spakowany na wyjazd skoro świt. Kto tam myślał, że niewygodnie, brak klimy. Ważne, że przyjechał i zabrał nas ku nowej przygodzie.
Na pierwszy, samodzielny wjazd...

A Wy pamiętacie swoje pierwsze wyjazdy. Takie poważne już... bez mamy , taty...
Całe dwa tygodnie (albo I więcej)

Z serii: ,, Moje pierwsze kolonie"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...