sobota, 2 maja 2020

Za oknem


Za oknem
Dzień chyli się ku nocy
Szarością kryje się dzień
W trawie koncert się zaczyna
Chrząszcze niczym
Najlepsi wirtuozi grają
Subtelne melodie
Gdzieś obok jakby w dali
Puchacz głośno pohukuje
A w powietrzu słychać ciszę
Usypia miasto pustoszeją ulice
Jakby gasło życie
Leniwe gwiazdy zapalają
Swoje złote płomienie
I tylko on pan księżyc
Szelmowski uśmiech wysyła
Czekając na wzdychanie
Samotnych serc kołatanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...