niedziela, 3 maja 2020

Pobudka na wsi


Podmuch
Ciepłego wiatru
Gwar i śmiech
Drewniana ławka
I głos sąsiada
,,Cisza mi tam pod oknem"
Co tam nic nie było w stanie
Nas uciszyć
I ta jedna myśl
Jutro nowy dzień
_
A na wsiach
Cóż też poranek
Przeprowadza dzień
Tylko jakby wolniej
Bez zbędnego pośpiechu
Tutaj wszystko też ma swój czas
Ale jakby zwolnione jest z pędu
By szybciej dotrzeć do celu


Lubię
Zapach trawy
Pianie koguta
O poranku
Wyprawy na grzyby
Łąkę ubraną w kwiaty
Szmer pobliskiego strumienia
I to wszystko co sprawia że wstając
Od razu mam chęć żyć


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...