Pamiętam wakacje, które nie były wybrane z biura podróży.
Załadowane torby ledwie mieściły się do ,,malucha". Dziecięce, szczęśliwe
buzie to szyby przyklejone czekały na odjazd - ku nowej przygodzie. Przejęty
tato ( czy auto dojedzie to celu ?) i mama (czy aby wszystko zabrane?). W
torbie kanapki i ciasto z owcami. Co więcej było trzeba? Słońca i uśmiechu. Tak
żyli ludzie, tak odpoczywali.
Nad morzem, rzeką czy jeziorem. Było prosto może nie na bogato, ale również cudnie...
Alex
Nad morzem, rzeką czy jeziorem. Było prosto może nie na bogato, ale również cudnie...
Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz