sobota, 23 lutego 2019

Niemy płacz


Niemy płacz
przeradza się w szloch
wyjałowione tkanki umierają
z barku ciepłych słów
każdy kolejny dotyk
zostawia ślady wieczności
krwawiące rany sączące
niemocą
na nic tu krzyk i tak
nie usłyszy nas nikt
śmieje się kat głośno
zamykając za sobą drzwi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...