Dwugłos Alex & Vaszko
W stajence skromnej
leży śpi
otulony czułością
matczyną
nakarmiony miłością
największą
bezpieczny boskością
ojca
nic mu więcej
nie trzeba
urodził się
człowiekiem
z matki ziemskiej
i z Boga
teraz niech jeszcze śpi
słyszy anielskie śpiewanie
nim stanie się
Bogiem
musi być człowiekiem
śpiewajmy mu
teraz
lulaj że Jezuniu
=======
Vaszko
***
I moja troszkę inna wersja
Choć to czas magiczny
W zimnym leży posłaniu
Zapomniany głodny niechciany
Nie skarży się na brak
Matczynej czułości bo
Nigdy jej jeszcze nie zaznał
Choć urodził się człowiekiem
Z matki ziemskiej
Kochany jest tylko przez Boga
Teraz śpi
Choć w jego domu nie ma choinki
I nie słychać anielskiego śpiewania
On jednak wie że kiedyś
Znajdzie się ktoś kto nakarmi go
Największą miłością
Alex
W stajence skromnej
leży śpi
otulony czułością
matczyną
nakarmiony miłością
największą
bezpieczny boskością
ojca
nic mu więcej
nie trzeba
urodził się
człowiekiem
z matki ziemskiej
i z Boga
teraz niech jeszcze śpi
słyszy anielskie śpiewanie
nim stanie się
Bogiem
musi być człowiekiem
śpiewajmy mu
teraz
lulaj że Jezuniu
=======
Vaszko
***
I moja troszkę inna wersja
Choć to czas magiczny
W zimnym leży posłaniu
Zapomniany głodny niechciany
Nie skarży się na brak
Matczynej czułości bo
Nigdy jej jeszcze nie zaznał
Choć urodził się człowiekiem
Z matki ziemskiej
Kochany jest tylko przez Boga
Teraz śpi
Choć w jego domu nie ma choinki
I nie słychać anielskiego śpiewania
On jednak wie że kiedyś
Znajdzie się ktoś kto nakarmi go
Największą miłością
Alex
Kolejny duet, jak stworzyłam tym razem z Vaszko.....Dziekuję, pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz