Koniec roku, a więc myślisz co zrealizowałaś, a co nie.
Przekładasz zeszłoroczne założenia na przyszły rok. Skupiasz się jakby to było
najważniejsze..Czy w życiu o to chodzi, by ściśle trzymać się planów, założeń?
Może warto wrzucić na luz, odpuścić sobie troszkę? Dać ponieść się
spontaniczności...Wiesz, trzymając się sztywnych schematów, można przegapić
wiele innych ciekawych rzeczy po drodze...Dlatego nie piszę długiej listy,
zawierającej dodatkowe podpunkty...Ja, zamknę oczy i zaufam przyjmując to, co
zmieści się w granicach tolerancji. Nic na siłę...Tak bez wysiłku
;)..Czas
pokaże, czy warto było...Wy też skróćcie listę życzeń. Żyjcie, przecież jakoś
to będzie...Zawsze tak jest i dajemy radę...Pozdrawiam...Alex

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz