Na stole błąka się twój kubek
Nieruchomy stoi przez ciebie postawiony
Tkwi podobnie jak ja w bezruchu
Razem jesteśmy jak dwa cienie
Nieruchomy stoi przez ciebie postawiony
Tkwi podobnie jak ja w bezruchu
Razem jesteśmy jak dwa cienie
Pozostawieni sami sobie bez ciebie
Nie wiem może się sobie przyglądamy
Jedno jest pewne - oboje za tobą tęsknimy
Teraz musimy ułożyć sobie jakoś życie
Nie wiem może się sobie przyglądamy
Jedno jest pewne - oboje za tobą tęsknimy
Teraz musimy ułożyć sobie jakoś życie
Dziwny duet tworzymy zdani na siebie zgodnie
Przeklinamy puste krzesło - ono przypomina
Za bardzo nam ciebie - dopełnieniem histerii
Jest sweter niedbale przez oparcie zarzucony
Przeklinamy puste krzesło - ono przypomina
Za bardzo nam ciebie - dopełnieniem histerii
Jest sweter niedbale przez oparcie zarzucony
Rozglądam się - nie ma ciebie
A moje oczy Cię widzą - kubek
Sweter....obraz wypełnia się tobą
Jesteś wszędzie, choć nieobecny
--------------------------------------------------
Biorę kubek w swoje dłonie i trzymam mocno
Spragniona rozkoszuję się pozostawionym dotykiem
Przypominam to odległe już wczoraj - nas
Dziś pozostał tylko kubek, sweter i puste krzesło
A moje oczy Cię widzą - kubek
Sweter....obraz wypełnia się tobą
Jesteś wszędzie, choć nieobecny
--------------------------------------------------
Biorę kubek w swoje dłonie i trzymam mocno
Spragniona rozkoszuję się pozostawionym dotykiem
Przypominam to odległe już wczoraj - nas
Dziś pozostał tylko kubek, sweter i puste krzesło
Hm ......wiersz w moim stylu smutny, zmuszający do pewnych przemyśleń. Dziwne, bo zamysł jego powstania był inny ( ale ja to ja) ...Uwielbiam kubki szczególnie takie 'kocie'. Nigdy nie mogę się oprzeć, żeby sprawić sobie nowy... podobnie mam z długopisami .....ile bym nie miała, zawsze, każdy kolejny przyciąga moje oko...
Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz