wtorek, 5 stycznia 2016

" Szaleństwo sylwestrowej nocy "

Szaleństwo sylwestrowej nocy już
Za nimi, suknia w pośpiechu na
Podłodze porzucona dzielnie trzyma fason
Grzecznie śpi trzymając mocno
Twój pozostawiony na niej dotyk
Maska na krześle niedbale oparta
Kusi jeszcze tlącą aurą tajemniczości
Rękawiczki, długie, jak twoje dłonie subtelne
Wiszą bezwładnie szaleństwem nocy ujarzmione
Pończochami jak gdyby w jedność związane
Na stole dwa kieliszki z niedopitym winem
Już nie tańcują - stoją w bezpiecznej od siebie
Odległości, z rozmazaną pomadką na wszystkich
Ściankach - skrycie chowają tajemnicę nocy
Symbol tego nocnego szaleństwa
Pani wtulona w ramiona pana śpi
Bezpiecznie objęta - uśmiecha się i
Przez sen delikatnie mruczy spełniona
Winem jeszcze delikatnie odprężona
Swoją bezpruderyjnością nie zawstydzona

Potem, gdy oboje otworzą swoje oczy
Ciekawe jak na siebie zareagują -
Spełnieniem czy rozgoryczeniem
Uznając siebie za przeznaczenie czy
Pomyłkę sylwestrowej nocy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...