wtorek, 5 stycznia 2016

" Wyludniona dusza "

Samotność kręci się po osiedlu
Chodzi nieproszona bez celu
Ciekawa wszędzie zagląda
Niekiedy przychodzi na dłużej
Niczym dawna koleżanka
Rozsiada się wygodnie w fotelu
I patrzy jak błąkasz się starając
Oswoić z nią swoje serce
Ono zastyga -krew w nim nie krzepnie
Dusi - nie toczy oddechu
Potem znudzona wychodzi na ulicę
Odwiedza, wyludnia w pustostan duszę
Zmienia - podstępem wkrada się w ciebie
Zdobywając nad tobą sterowanie a kiedy
Zrozumiesz - stajesz się tylko narzędziem
Schemat jej działania jest zawsze ustalony
Poluje, obklei - bezwzględni osaczy
Udręczy aż prawie zamęczy
Posiedzi cichutko i ponownie namierzy
Kogoś innego sobą osaczy

Nie pozwól jej przekroczyć progu
Nie wpuszczaj - przeganiaj jak natręta
Nie daj zbojkotować sobie duszy
Odpieraj jej niecne maniery
Od początku bądź z nią szczery

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...