Zachłysnęłam się tobą
Jak ktoś kto łapczywie
Łapie oddech
Jak ktoś kto łapczywie
Łapie oddech
Nie potrafię przywrócić mu
Równomiernego rytmu
Krztuszę się nie oddycham
Równomiernego rytmu
Krztuszę się nie oddycham
Zapominam że dalej jestem
Sobą - kimś kogo nie chcesz
Płacę bezsennością
Sobą - kimś kogo nie chcesz
Płacę bezsennością
Dusi mnie mój ironiczny śmiech
Beznamiętne gesty pozostaję
Nieodczytane przez ciebie
Beznamiętne gesty pozostaję
Nieodczytane przez ciebie
Są wirtualnie zawieszone
Gdzieś tam echem wracają
Walczą o twoje uznanie
Gdzieś tam echem wracają
Walczą o twoje uznanie
Przeganiasz je jak natrętność
Wymuszoną grzeczność chowasz
Pycha skazuje mój oddech na skażenie
Wymuszoną grzeczność chowasz
Pycha skazuje mój oddech na skażenie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz