piątek, 1 lutego 2019

Król idzie sam


Kiedyś
Tłum szedł obok
Dziś król depcze sam
Nieśmiałe kroki cichutko
Uderzają o szorstki piasek
Drapią skórę zrywając
Płatami ból i cierpienie
Ogromne walizki nieszczęść
Ciążą balastem

Spuszczone oczy
Nie mają odwagi się unieść
I poderwać wzrok do lotu
Obrzmiałe zapuchnięte
Pieką skazą osamotnienia
Nie ma nic nie ma nikogo
Był tłum - odszedł w dal
Król idzie sam

Obrazy Mistrza Beksińskiego aż się proszą o treść, choć w nich samych jest wszystko … Geniusz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O życiu słów kilka

W ramionach Ukryło się człowieczeństwo Przytulne przetrwało wieczność O życiu słów kilka... chciałam jabłko dostałam ogryzek miało...