Chciałam
Być jak Poetka
Pisać i tworzyć
Niestety z grzeczności
Odpowiadało tylko echo
Szukałam natchnienia
Na łące i w lesie
Cały czas jeżdżąc
Na rowerze
Nie udało się nic
Z tego nie wyszło
Słowa nie chciały
Wejść do współpracy
Milczeniem omijały
Mnie cudze myśli
Zostanę krawcową
Na miarę skroję wersy
Pozszywam różne treści
I wtedy się uda bo jak nie
Brakuje mi już pomysłów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz